Polska demokracja jest gdańszczanką
Demokracja to ustrój, który wywodzi się ze starożytnej Grecji i oznacza „rządy ludu”. Ta forma rządów panowała w starożytnych Atenach. W mieście tym prawo do głosowania mieli wszyscy dorośli mężczyźni, którzy byli jego obywatelami.
W historii Polski był czas, że o wszystkich sprawach w państwie decydował jeden stan, który nazywamy szlachtą. Była to demokracja szlachecka wieku XVII i XVIII. Niestety w roku 1792 Polska przestała istnieć i podczas zaborów odebrano Polakom wolność i możliwość życia w demokracji. Po odzyskaniu niepodległości w roku 1918 nasze państwo zaczęło na nowo budować system demokratyczny, ale wkrótce wybuchła II wojna światowa. Po niej zapanował w Polsce system rządów nazywany komunizmem. Obywatele w tym ustroju zostali pozbawieni wpływu na swój kraj. O wszystkim decydowali politycy i partia . Jednak w końcu społeczeństwo zaczęło się domagać respektowania praw obywatelskich i występować przeciwko władzy. Podczas jednego z takich wystąpień w sierpniu roku 1980 do głosu dopuszczony został robotnik. Nazywał się Lech Wałęsa. Był on pracownikiem Stoczni Gdańskiej. Tak narodziła się Solidarność. Dzięki działalności tej organizacji zrzeszającej tysiące ludzi udało się podpisać z władzami komunistycznymi porozumienie, które zapoczątkowało proces demokratyzacji państwa. Solidarność mimo wielu trudności starała się poprawić warunki życia Polaków oraz walczyła o prawa obywateli aż do roku 1989. Wtedy nastąpiła zmiana rządów i Polska znów stała się krajem demokratycznym. Właśnie dzięki wielkiemu zaangażowaniu jej członków żyjemy dziś w demokratycznym państwie i powinniśmy być dumni z tego, że polska demokracja jest gdańszczanką!
Bo właśnie w Gdańsku wszystko się zaczęło. Tu mieszka Wałęsa, do strajkującej stoczni przybył jako mediator Mazowiecki, tu podpisano porozumienia sierpniowe, tu przybył papież z apelem „Nie lękajcie się!”.