Życiorys Tadeusza Mazowieckiego
Przedstawiamy sylwetkę i osiągnięcia Pana Premiera Tadeusza Mazowieckiego w związku z wyborem przez społeczność szkolną Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 8 w Gdańsku Jego osoby na Patrona naszej placówki.
Tadeusz Mazowiecki urodził się 18 kwietnia 1927 roku w Płocku. Czas dzieciństwa był najpiękniejszym okresem Jego życia. Kochająca rodzina, żyjąca dostatnio dzięki pozycji ojca – znanego lekarza i otoczenie pięknego miasta z tradycjami. Beztroskie dzieciństwo skończyło się wraz ze śmiercią ojca. Dla 11- letniego chłopca była to tragedia. Matka oraz rodzeństwo zbliżyli się do siebie jeszcze mocniej. Kolejna tragedia przyszła w 1944 roku. Brat Wojciech, żołnierz AK, został aresztowany i wywieziony do obozu Stutthof, gdzie zginął. W dniu zakończenia wojny Tadeusz Mazowiecki miał 18 lat, a za sobą bagaż trudnych doświadczeń: widział śmierć i terror. Wiedział, czym jest bieda.
Był zdolnym uczniem. W czasie okupacji uczęszczał na tajne komplety, po zakończeniu wojny ukończył szkołę średnią z bardzo dobrymi wynikami. Po maturze rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, których jednak nie skończył, angażując się w działalność społeczną i polityczną.
Był założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym pisma „ Więź”, które ukazało się w 1958 roku. Miesięcznik stał się z czasem jednym z najważniejszych intelektualnych pism w Polsce. Artykuły dotyczące dwudziestolecia międzywojennego czy czasów II wojny światowej stały były jego znakiem rozpoznawczym. Obok artykułów nie brakowało reprodukcji sztuki nowoczesnej oraz wierszy współczesnych poetów. W 1981 zrezygnował z pracy w miesięczniku „ Więź” i objął stanowisko redaktora naczelnego „ Tygodnika Solidarność”- pierwszego ogólnopolskiego pisma związku.
Tadeusz Mazowiecki od początku był zaangażowany w działania Solidarności. Szukał kontaktu z robotnikami, starał się rozumieć ich dążenia i obawy. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 został zatrzymany, po czym internowano go. Media zagraniczne podawały początkowo nawet informację o jego śmierci. Został zwolniony po roku w grudniu 1982 roku. Swoje uwięzienie opisał we wspomnieniach pt. Internowanie.
Odgrywał jedną z kluczowych ról w czasie rozmów ze stroną rządową w Magdalence w 1988 roku. Wiedział, że jest szansa na realne zmiany. Ze stroną rządową rozmawiał kulturalnie, ale był zdeterminowany. Uważał, że potrzebny jest kompromis, żeby zmienić Polskę. Zależało mu na tym, aby doszło do obrad Okrągłego Stołu. Tym, którzy uważali, że z komunistami nie należy rozmawiać, odpowiadał: „Trzeba podjąć ryzyko. Trzeba władzy patrzeć na ręce, ale nie można bez przerwy żyć w nienawiści i niemożności wyjścia z tego, co pogrąża Polskę”.
Gdy został premierem, miał 62 lata. Dzięki swojej długoletniej działalności dobrze znał realia. W swoim expose zwracał uwagę na to, że Polacy chcą żyć w suwerennym, demokratycznym i praworządnym państwie, które wszyscy, bez względu na światopogląd, ideowe i polityczne zróżnicowanie, mogliby uważać za swoje. Mówił o przekraczaniu sporów i politycznych podziałów. Stawiał dobro Polski ponad wszystko, podkreślał wagę przyzwoitości w polityce. Opowiadał się za budową państwa obywatelskiego. Zależało mu na kulturze politycznej naszego kraju. Był gotów rozmawiać o Polsce zawsze i z każdym. Często powtarzał: „Rozmawiajmy, znajdźmy rozwiązanie”. Ujmował ludzi swoją otwartością, skromnością i serdecznością. Zawsze miał dobry kontakt z młodymi ludźmi i chętnie z nimi rozmawiał. Kiedy siadał z nimi do rozmowy i zadawał pytania, to rzeczywiście był ciekaw, co mają do powiedzenia. Niezwykłe było jego spotkanie z młodzieżą w 2009 roku w Kostrzynie nad Odrą na Przystanku Woodstock. Półtora tysiąca młodych ludzi przyszło posłuchać byłego premiera, gdy opowiadał o swoim rządzie, historii i polityce.
Lubił też milczeć, bo jak mówił: „Mądrze milczeć to też sztuka”. Nie rzucał słów na wiatr, ponieważ każde słowo było dla niego ważne i miało precyzyjne znaczenie. Często podkreślał, jak ważny jest szacunek dla wartości, tolerancja i dialog. Politycznych przeciwników nie atakował. Uważał, że w polityce nie wolno uciekać się do agresji. Był człowiekiem zasad.
Pan Tadeusz Mazowiecki to nie tylko premier i polityk, to również pisarz, dziennikarz, mąż, ojciec i dziadek. Nie był człowiekiem medialnym, chronił swoją prywatność. Nie opublikował żadnych wspomnień, nie dał się również nigdy namówić na dłuższy wywiad. W sprawach osobistych był skryty, małomówny, zachowywał je dla siebie i nie opowiadał szczegółów.
Miejscem, do którego uciekał, gdy chciał odpocząć i nabrać sił, były podwarszawskie Laski, gdzie na małym cmentarzu została pochowana jego ukochana żona Ewa, z której zbyt wczesną śmiercią nie mógł się pogodzić. To jej zadedykował książkę „ Rozdroża i wartości”. Wiedział, że musi żyć dla synów. Mimo zaangażowania w politykę, oni byli na pierwszym miejscu. Wspólnie spędzali również wakacje. Dla synów rezerwował każdy urlop. Jeździli nad morze, w góry, nad jeziora. Lubił Półwysep Helski i jezioro Wigry. Uwielbiał długie spacery, z synami pływał kajakiem, grał w badmintona. Dużo rozmawiali, traktował ich po partnersku. Gdy coś mu się nie podobało, mówił otwarcie. Chciał, aby wiedzieli, że pewne rzeczy są nieodpowiednie i nieprzyzwoite.
Był również wspaniałym dziadkiem. Otaczała go gromadka siedmiorga wnucząt, z którymi budował przyjacielskie relacje. Oglądał z wnukami mecze, zakładając szalik kibica, jedząc pizzę i chipsy, popijając colę. Grał z nimi w scrabble i brydża. Lubił żartować, ale też prowadzić poważne dyskusje. Uczył ich odpowiedzialności, patrzenia na drugiego człowieka i słuchania go. Przekonywał, że warto dążyć do celu. Bardzo się cieszył z rodzinnych spotkań, wspólnych obiadów. Był tym, który scalał rodzinę. Całe życie poświęcił polityce, jednak gdy tylko mógł spędzał czas z najbliższymi.
Tadeusz Mazowiecki cieszył się autorytetem w kraju i za granicą. Jego zaangażowanie w obronę praw człowieka w czasie wojny na Bałkanach było niezwykłe. W 2002 roku został zgłoszony przez organizacje broniące praw człowieka w byłej Jugosławii do Pokojowej Nagrody Nobla. Sprawiło mu to przyjemność, ale nie liczył na nagrodę. Praktycznie do końca życia był aktywnym politykiem. Od 2010 roku został doradcą prezydenta Komorowskiego do spraw polityki krajowej i międzynarodowej. Mimo że miał już ponad 80 lat, był pełen energii i zapału do pracy dla Polski.
Odszedł 28 października 2013 roku, w dzień swoich imienin. Został pochowany w Laskach obok żony.
Na zakończenie warto przytoczyć słowa Pana Premiera, które mogą być dla młodych ludzi, uczących się w naszej szkole, niezwykle cenne, ponieważ uczą tolerancji i otwartości na drugiego człowieka. Są to słowa Autorytetu, którego tak w naszych czasach brakuje: „Można się różnić, można się spierać, ale nie wolno się nienawidzić”.