Tadeusz Mazowiecki w oczach innych ludzi
Paweł Adamowicz:
„Rzeczywiście, Tadeusz Mazowiecki to trudny patron. Dlatego tym bardziej gratuluję szkole podjęcia tej niełatwej decyzji, która wywołała dyskusje pełne złych emocji. Bo szkoła powinna uczyć krytycznego i samodzielnego myślenia oraz stawiania ważnych pytań. Infantylizm to nie jest cecha polskiej szkoły. Nie da się ocenić człowieka jednoznacznie, jedynie w czarno-białych barwach. Bo bardzo często w naszym życiu dominują szarości. Tadeusz Mazowiecki to jeden z tych nielicznych Polaków, któremu zawdzięczamy to, że jesteśmy dzisiaj państwem prawa, silnego samorządu terytorialnego i wolnej gospodarki. Mazowiecki jest miarą uczciwości, prawdomówności, odpowiedzialności i skromności w polityce.”
Adam Mazowiecki:
„Muszę powiedzieć, że wybraliście sobie niełatwego patrona. Kiedy byłem w waszym wieku, zasady, które wpajał mi ojciec, były trudne, a ich przyswojenie zabrało mi sporo czasu. Mój ojciec nie strzelił w 9 minut pięciu bramek, ale przez całe swoje życie swoją postawą dawał świadectwo wierności wartościom. Mówił mi: „Zanim zaczniesz wymagać od innych, najpierw wymagaj od siebie” oraz „Kto szybko pomaga, ten dwa razy pomaga”. W tych zasadach, które przekazywał najbliższym, odnajdziecie wzór do naśladowania.”
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Małgorzata Omilanowska:
„Bardzo się cieszę, że Tadeusz Mazowiecki będzie patronował procesowi wychowania młodzieży. To był mądry, rozważny, stonowany, refleksyjny i prawy człowiek. Taki wzór dla młodych ludzi to najlepsza rzecz, jaką można sobie wymarzyć.”
Kard. Kazimierz Nycz:
Tadeusz Mazowiecki zapisał się dużymi zgłoskami w historii Polski i Europy, a także w historii Kościoła na przełomie XX i XXI wieku, a nie przyszło mu żyć w łatwych czasach – powiedział PAP kard. Kazimierz Nycz. – Niełatwe były czasy w latach pięćdziesiątych, kiedy był dorosłym człowiekiem i starał się służyć Kościołowi jak najlepiej potrafił. Niełatwy był też okres „Solidarności”, której był doradcą i współtwórcą. Niełatwy był również okres stanu wojennego, który przeżywał, będąc internowanym. Przyszedł wreszcie rok 1989 – czas przełomu, w którym uczestniczył. I przejdzie do historii jako człowiek, który był pierwszym premierem w wolnej Polsce.
Olga Krzyżanowska:
Stanowisko nie zmieniło Go na gorsze. Taki sam był jako wielki premier i taki sam jako człowiek, który już nie miał wielkich funkcji: mądry, rzeczowy i, powiedziałabym, ludzki bardzo. To był człowiek, który najpierw myślał, potem działał, a mówił dopiero na końcu. Proszę też przeczytać jego wywiady: On nigdy nie występował przeciwko jakiejś osobie. To jest bardzo rzadkie w polityce.
Lech Wałęsa:
Nasza współpraca była idealna, właśnie dlatego mieliśmy tak wielkie osiągnięcia. Później trochę się to rozstroiło, a jednak do końca był najlepszym premierem, jaki mógł się nam w tym czasie zdarzyć, jaki mógł zdarzyć się Polsce. Także jako osoba prywatna, choć tu może nie znałem Go tak dobrze, wiem jedno – był człowiekiem bez zarzutu.
Michał Boni:
Tadeusz Mazowiecki był człowiekiem, który miał niezwykłą siłę charakteru i mądrość, która pozwalała mu rozumieć inne zdanie i przeciwników, łagodnie, ale stanowczo protestować, nie zgadzać się i realizować swoje. Zawsze potrafił jednym zdaniem przełamać dystans i otworzyć rozmówcę na to, żeby rozmawiał. Uczył nas pokory w polityce. Nigdy nie był zgorzkniały. Człowiek wielki…
Andrzej Celiński:
Jego życie bardzo ciężko doświadczyło, ale był dyskretny, nie skarżył się i nie opowiadał o swoich nieszczęściach. Pasował do płockiej katedry, w której był chrzczony. Miał ludzki wymiar, miał takie piękno… trudne piękno, bo Tadeusz Mazowiecki nie był łatwym, miękkim człowiekiem.
Kazimierz Kutz:
Człowiek o niesłychanej równowadze wewnętrznej, dobroci, otwarty, skory do rozmów, po prostu dobry. To był wielki traf i wielkie szczęście, że był naszym premierem. Był ludzki, niezwykle piękny człowiek, wzorzec takiego współczesnego człowieka wierzącego.
Aleksander Hall:
Na pewno pozostanie w pamięci jako jeden z architektów i strategów „Solidarności”, która doprowadziła do wolności. I pozostanie jako jeden z głównych – jeśli nie najważniejszy – twórca państwa polskiego po 1989 r. Bo ten okres rządu Mazowieckiego był okresem przełomowym. Mogliśmy ten okres wykorzystać dobrze, źle albo średnio. Moim zdaniem zrobiono w nim bardzo dużo. I to jest przede wszystkim zasługa mądrości, rozwagi politycznej premiera tego rządu – Tadeusza Mazowieckiego.
Janusz Onyszkiewicz:
Nie jestem politykiem o takiej gorącej głowie i zwolennikiem spektakularnych, radykalnych, drastycznych rozwiązań. Dlatego bardzo mi odpowiadała koncepcja, którą Mazowiecki w „Solidarności” lansował i dzięki której mamy ten ogromny sukces polityczny, jakim była pokojowa transformacja, coś zupełnie niebywałego.
Władysław Bartoszewski:
Jego okres premierostwa trwał krótko, zbyt krótko, ale miał znaczenie zasadnicze – mówił. I powiedział, że Mazowiecki należy do ludzi, którzy będą wspominani przez wiele następnych pokoleń.
Ewa Kopacz:
Odszedł wielki człowiek. My, politycy, możemy tylko w jeden sposób uczcić szacunek i pamięć o nim – żyjąc i postępując zgodnie z zasadami, którym pan premier Mazowiecki był wierny do końca. To jest swoisty testament, który nam, politykom tej kadencji i następnym, pozostawił. Trudno spotkać takiego człowieka, który jednocześnie łączy ze sobą kruchość i wielką siłę wewnętrzną – powiedziała marszałek Sejmu Ewa Kopacz. – Patrząc na tego człowieka, miało się wrażenie, że nie usłyszy się słów krytyki, a dobrą radę.
Bogdan Borusewicz:
Tworzył rząd, na początku rząd koalicyjny, w którym te elementy starego reżimu jeszcze funkcjonowały, ale szybko zmienił tę sytuację w taki sposób, że już w 1990 r. można było powiedzieć, że to jest rząd innej Polski. Odegrał olbrzymią rolę w tworzeniu nowej – tej demokratycznej, niepodległej Polski. Tworzył w zasadzie od podstaw państwo polskie.
Borusewicz podkreślił, że Mazowiecki „był człowiekiem, który pozwalał innym indywidualnościom funkcjonować obok siebie”.
Bp Tadeusz Pieronek:
Pozostanie symbolem wolnej Polski. Pierwszy demokratyczny premier wybrany po upadku komunizmu, był światłym człowiekiem, kierującym się dobrem społecznym. Szkoda, że musiał odejść od polityki. Gdyby był w nią bardziej zaangażowany, korzyści dla kraju byłyby ogromne – powiedział w rozmowie z PAP były sekretarz Episkopatu bp Tadeusz Pieronek.
Kard. Stanisław Dziwisz:
Pozostanie w pamięci jako pierwszy premier Rzeczypospolitej Polskiej po transformacji ustrojowej w 1989 r. Jako człowiek „Solidarności” promował solidarność w codziennych ludzkich odniesieniach i solidarnie dbał o polskie interesy na arenie międzynarodowej. Jego wystąpienia przeszły do historii i przyniosły Polsce chlubę. Jawił się jako roztropny i rozsądny polityk, choć przez wielu może nie do końca rozumiany
Wyborcza.pl
Prof. Antoni Dudek – IPN:
Mazowiecki był zaangażowany w ruch solidarnościowy i doradzał Wałęsie. Należał do kilkunastu najbardziej symbolicznych postaci ostatnich dekad. Był pierwszym niekomunistycznym premierem po wojnie i samo to go predestynuje do tego, by stać się postacią podręcznikową i patronem.
Newsweek.pl